Przejdź do głównej zawartości

Mama wieloetatowa

Violetta Naskręt- tak. to ja - mama wieloetatowa, ale

przede wszystkim jednak żona i mama - 14 letniego Jakuba i prawie 3 letniej Viktorii.





Mama, która próbuje połączyć swoją pasję z życiem zawodowym i tak właśnie powstała firma Mama od Rana. Profil działalności jest jeden - dla dzieci - w szeroko rozumianym znaczeniu. Na dzień dzisiejszy Mama od Rana to przede wszystkim próba stworzenia wypożyczalni zabawek - wyjątkowych, bo drewnianych. Ale Mama od Rana to nie tylko biznes. Jako Mama do pogadania realizuje się w tym co lubi robić najbardziej - czyli tworzyć - a tworzy przede wszystkim niesamowite rymowanki. Tak powstaje jej blog  http://mamydopogadania.blogspot.com, który jest jedyny w swoim rodzaju, bo większość postów pisanych jest rymem - a porusza w nich naprawdę warte zwrócenia uwagi tematy. Ostatnio zapoczątkowałam akcję  (nie)bezpieczne place zabaw





http://mamydopogadania.blogspot.com/2013/10/zapraszam-do-dziaania-zagrozenia-na.html





- akcja jest bardzo ważna, bo dotyczy bezpieczeństwa naszych dzieci na placach zabaw. Pomysł wziął się z wizyty na jednym z placów umieszczonych w centrum Bydgoszczy. Sama przyznaje, że najpierw ją rozbawiły kolory i abstrakcje jakie natura stworzyła na tym placu, ale nie do śmiechu jej było, kiedy kawałek farby o mało co  wpadł do oka jej córeczki. Najpierw powstał ironiczny post na jej blogu, ale potem postanowiła też zadziałać, bo kto jak nie my rodzice jest w stanie zrobić w końcu porządek na placu zabaw.

Dlaczego teraz jesienią?
Uważam, że pora jest idealna
- po intensywnej eksploatacji place zabaw pustoszeją i odsłaniają swoje drugie oblicze. Jesień w tym roku jest wyjątkowa i nadal pozwala nam na korzystanie z urządzeń przeznaczonych do zabawy. Sama wiem po sobie, że latem zwyczajnie nie zwracałam uwagi na to w jakim stanie są te urządzenia, a teraz kiedy zazwyczaj jesteśmy jedynymi korzystającymi - widać te mankamenty. I nie chodzi tu tylko o estetykę - bo jak pokazałam to na swoim blogu - właśnie taka schodząca farba może stanowić zagrożenie. wolę sobie nie wyobrażać co by było gdyby ten kawałek farby zamiast przylepić się do skóry - wpadł w oko mojego dziecka. Kwestię urwanej huśtawki pomijam- wiadomo wandale- ale dlaczego nikt nie zwraca na to uwagi?
Podejrzewam, że byłam jedyną osobą, która poruszyła ten temat - choć każdy o tym mówi, a zwłaszcza rodzice zdają sobie sprawę z ogromu tej sprawy. Dlatego spontanicznie zapoczątkowałam akcję - na razie na FB

Akcja ma na celu zwrócenie uwagi na czasem opłakany stan polskich placów zabaw- ale nie chodzi tylko o krytykowanie mankamentów, ale przede wszystkim o ich zniwelowanie - o to, by wspólnymi siłami z osobami, instytucjami odpowiedzialnymi za ich funkcjonowanie - doprowadzić je do porządku. 

Czy jak zwykle - coś się musi stać, 
by wstrząsnąć odpowiednimi osobami?





Chciałabym, aby instytucje odpowiedzialne  zrobiły remanenty palców zabaw- tak by do następnego sezonu dzieci zastały  je w idealnym stanie i żeby czasem komuś nie przyszło do głowy naprawianie ich dopiero w przyszłym sezonie, kiedy dzieci na nowo znaczną z nich korzystać.
Drugi temat do poruszenia to "zonki" - nieprzemyślane rozwiązania. Przykład- kilka tygodni temu powstał plac zabaw w mojej okolicy - piękny, kolorowy, nowe- w dodatku ktoś pomyślał i całą areę zabawową wyłożył miękkimi płytkami- co z tego, jak obrzeże zostało ułożone z krawężników chodnikowych? Kto to zaprojektował i jaki miał cel - nie wiem - ale warto na to zwracać uwagę, po to by kolejnym razem nie popełniać tych samych błędów.

Na szczęście są też takie miejsca, które stanowią dla dzieci prawdziwą oazę zabawy, a przy tym sa bezpieczne - takie miejsca też pokazujcie jako przykład dla tych, dla których rozwiązaniem na poradzenie sobie z takim niebezpiecznym placem zabaw, jest jego likwidacja - dlatego czekam na Wasze fotki !



Nie-bezpieczne place zabaw to akcja, do której zapraszam wszystkich rodziców, dla których bezpieczeństwo dzieci to podstawa. 

Zacznijmy od najprostszego działania - zagrożenia na placach zabaw pokazania!
Dołączcie na FB :
https://www.facebook.com/niebezpieczne.place.zabaw.stop



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nie oceniaj sytuacji bo nikt nie ma racji Tylko Na reakcje uwagę zwróć I króć skróć Ukróć Dalsze negatywne skutki działania od niechcenia  By już nikt w temacie zdarzenia nie miał nic do powiedzenia

Zupa z gwoździa, czyli pomysł na obiad, gdy brak pomysłów

Na pewno pamiętacie bajkę Fredry o tym jak Cygan ugotował Babie Zupa z Gwoździa - ja czasem też gotuję taką zupę - a w zasadzie danie:)  Jednym słowem - moje gotowanie często przypomina wszystkiego co pod ręką do garnka wkładanie:) Efekty różne tego bywają - na szczęście domownicy zazwyczaj wszystko zjadają, a przy ty nie marudzą zbyt wiele, więc dziś się z Wami takim przepisem podzielę:) Danie z gwoździa, czyli zapiekanka jako gwóźdź obiadu:)

Prosta prawda o uprawianiu sexu

Co myślicie o seksie dla samego seksu? Mnie po kolejnej monotematycznej rozmowie z potencjalnym partnerem😉 wzięło na przemyślenia i zwyczajnie mnie olśniło😇: Zdałam sobie sprawę, że świadomi ludzie wiedzą i czują, że taki sex to tylko wkładnie siebie nawzajem jako obiektów seksualnych do swoich zbiorów doznań. Tymczasem zapomnieliśmy, że sex to jest dopełnienie. Dopełnienie czegoś, co tworzy dwoje świadomych siebie ludzi. Jeśli coś się tworzy, to po to, by powstało dzieło.  Sex tylko dla sexu nie ma nic wspólnego z tworzeniem. To tylko skorzystanie z tego, co druga osoba wypielęgnowała w sobie przez lata ziemieskiego życia, a od korzystania jest tylko subtelna granica, która oddziela od poczucia wykorzystania. Czasem zadajemy sobie pytanie - co lubimy w sexie? I wówczas każdy wymienia, które doznania sprawiają nam przyjemność. Ja właśnie uświadomiłam sobie, że lubię po prostu  tworzyć nowe doznania, poczucie spełnienia i dzięki temu zadowolen