Co myślicie o seksie dla samego seksu?
Mnie po kolejnej monotematycznej rozmowie z potencjalnym partnerem😉 wzięło na przemyślenia i zwyczajnie mnie olśniło😇:
Zdałam sobie sprawę, że świadomi ludzie wiedzą i czują, że taki sex to tylko wkładnie siebie nawzajem jako obiektów seksualnych do swoich zbiorów doznań.
Tymczasem zapomnieliśmy, że sex to jest dopełnienie.
Dopełnienie czegoś, co tworzy dwoje świadomych siebie ludzi. Jeśli coś się tworzy, to po to, by powstało dzieło.
Sex tylko dla sexu nie ma nic wspólnego z tworzeniem.
To tylko skorzystanie z tego, co druga osoba wypielęgnowała w sobie przez lata ziemieskiego życia, a od korzystania jest tylko subtelna granica, która oddziela od poczucia wykorzystania.
Czasem zadajemy sobie pytanie - co lubimy w sexie?
I wówczas każdy wymienia, które doznania sprawiają nam przyjemność.
Ja właśnie uświadomiłam sobie, że lubię po prostu tworzyć nowe doznania, poczucie spełnienia i dzięki temu zadowolenie na każdej płaszczyźnie życia.
Ilu z Was tak postrzega sex?
I na koniec zostawiam Was z takim podsumowaniem, które wpadło mi do głowy:
To nie jest przypadek, że mówimy, że "sex się uprawia". Szkoda, że zapomnieliśmy, że jak coś się uprawia, celem jest obfity plon, a nie samo rzucanie nasienia...
Owocnych przemyśleń🙊🙉🙈
Ps. Pisząc plon nie mam.na myśli dzieci 😉
Komentarze
Prześlij komentarz