Przejdź do głównej zawartości

Przynajmniej nie nadużywam bynajmniej

My Polacy tak już mamy - dużo słówek używamy, nawet jak nie mamy pojęcia bladego ich znaczenia właściwego. Dziś o słówku wszystkim znanym, lecz pochopnie używanym - brzmi poetycko i pewnie dlatego trafiło do języka potocznego.

Na przykład dziś w sklepie Pani oznajmiła, że gdybym kartę klienta użyła, choć za zakupy rabatu dziś nie będzie, bynajmniej punktów za lojalność mi przybędzie  - tak sobie na nią z uśmiechem popatrzyłam i myślę - czy Ty, kobieto wiesz, że zaprzeczyłaś:))))

 - bo "bynajmniej" "przynajmniej" wcale nie oznacza - jest jak zaprzeczenie - taka jego praca:)
Jak tak czasem słucham różne wypowiedzi i w co którymś zdaniu to "bynajmniej" siedzi - bynajmniej nie mam powodów do dumy, bo dziś tego słówka używają tłumy...

Wyobraźcie sobie taką sytuację:
- szef się pyta "Chcesz premię?" - a nie daje - czy ma rację?
A jeszcze drwiąco Ci odpowiada,
że przecież sam nie chciałeś, więc dać mu nie wypada;)
Bo skoro na pytanie jego odpowiedziałeś:
"Bynajmniej na premię zasłużyłem" - już wiesz dlaczego nie dostałeś:)))



Mam tylko nadzieję, że następnym razem, zanim bynajmniej Wam się znowu zdarzy - najpierw porządnie się zastanowicie, czy zamiast zapewnić - się nie ośmieszycie:)))

Bynajmniej wpisem tym nie wnoszę nic nowego, ale przynajmniej na koniec posłuchajcie coś do tematu pasującego, czyli piosenkę Wojciecha Młynarskiego (źródło: YouTube).


Komentarze

  1. Hmmmm... Ciekawe ile razy ja w taki sposób coś zaprzeczyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trochę takie z mojej strony uogólnienie- że bynajmniej to zaprzeczenie:) - w zasadzie jego naduzywanie po prostu powoduje, że zdanie brzmi bez sensu, a już na pewno - śmiesznie:)
      "Bynajmniej" - samodzielnie jest własnie takim zaprzeczniem - w mojej ocenie - powiedziłabym - dobitnym zaprzeczeniem - ma sens jesli używamy go w znaczeniu negatywnym - najprościej - jest to synonim słowa "wcale" i najtrafniej jak używamy go z "nie" - bynajmniej nie należy używac tego słowa zamiast "przynajmniej" :))))

      Usuń
  2. uffff dobrze, że znam znaczenie tego słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooo, to jest chyba najbardziej rażący mnie błąd. Trafia mnie jak ktoś myli te pojęcia. Niektórzy dają sobie wytłumaczyć, że robią błąd, ale znam osobników, którzy notorycznie powtarzają 'bynajmniej' zamiast 'przynajmniej' ....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Prosta prawda o uprawianiu sexu

Co myślicie o seksie dla samego seksu? Mnie po kolejnej monotematycznej rozmowie z potencjalnym partnerem😉 wzięło na przemyślenia i zwyczajnie mnie olśniło😇: Zdałam sobie sprawę, że świadomi ludzie wiedzą i czują, że taki sex to tylko wkładnie siebie nawzajem jako obiektów seksualnych do swoich zbiorów doznań. Tymczasem zapomnieliśmy, że sex to jest dopełnienie. Dopełnienie czegoś, co tworzy dwoje świadomych siebie ludzi. Jeśli coś się tworzy, to po to, by powstało dzieło.  Sex tylko dla sexu nie ma nic wspólnego z tworzeniem. To tylko skorzystanie z tego, co druga osoba wypielęgnowała w sobie przez lata ziemieskiego życia, a od korzystania jest tylko subtelna granica, która oddziela od poczucia wykorzystania. Czasem zadajemy sobie pytanie - co lubimy w sexie? I wówczas każdy wymienia, które doznania sprawiają nam przyjemność. Ja właśnie uświadomiłam sobie, że lubię po prostu  tworzyć nowe doznania, poczucie spełnienia i dzięki temu ...
Nie oceniaj sytuacji bo nikt nie ma racji Tylko Na reakcje uwagę zwróć I króć skróć Ukróć Dalsze negatywne skutki działania od niechcenia  By już nikt w temacie zdarzenia nie miał nic do powiedzenia

Kolorowa Zabawa blogowa - Tęczowy foto-tydzień

Co tu robić jak za oknem jest jak jest...  bawić się! Więc się bawmy! Zapraszam więc do zabawy blogowej: Tęczowy foto-tydzień Każdego dnia na blogu umieszczamy zdjęcie w innej kolorystyce - zdjęcie naszego dziecka oczywiście. Tytuł posta to dzień tygodnia i kolor - lista kolorków na dole :) Tematyka foto - dowolona -  jak będzie dzień czerwony, to można umieścić księżniczkę na czerwonym dywanie, albo naszego synka w towarzystwie zaprzyjaźnionych strażaków, a jak będzie zielony, to rodzinny piknik na zielonej łące, a może zieloną żabę wypatrzoną nad stawem i z uśmiechem na twarzy prezycyjnie oznaczoną palcem wskazującym przez naszego szkraba;). Myślę, że kreatywne mamy kochające fotografować będą miały duże pole do popisu - dlatego konkurs ogłaszam już dzisiaj, ale zaczynać się będzie dopiero w przyszłym tygodniu. A teraz krótko o zasadach, a w zasadzie ich braku - bo jedyna zasada to dobra zabawa! 1. Każdego dnia na swoim blogu umieszczamy jednego posta z...