Dziś mam podwójne zadanie,
bo nie dość, że wybrałam postów rymowanie
to jeszcze przypada piątek zmysłowy
a dziś omawiamy zmysł wyjątkowy:)
Mowa o węchu, czyli zmyśle takim,
co zapach wykrywa - czasem byle jaki,
a czasem piękny niesłychanie,
choć oczywiście węchu odczuwanie,
to subiektywne odczucie i nie dla każdego
zapach fiołków alpejskich to coś wyjątkowego:)
A w ramach zabawy blogowej
pokazujemy na blogach pomysły wyjątkowe
na to - jak bawić się z dzieciakami
poszczególnymi zmysłami :)
Ja dziś polecam nietypową:
Ciuciubabkę Węchową
Ciuciubabkę Węchową
Kawałek szmatki lub papieru spryskaj zapachem w sprayu.
Dziecku swemu daj do powąchania,
a potem schowaj np. między ubrania.
Koniecznie zawiąż oczy, żeby nie widziało,
gdy będzie schowany "zapach" po węchu szukało.
A dla zabawy urozmaicenia
- umieść w pobliżu inne zapachy dla utrudnienia.
Oczywiście ważne jest, by się od siebie różniły,
tak by przy wąchaniu się nie pomyliły:)
Zamiast zapachów w sprayu możesz użyć wszystkiego,
co pachnie intensywnie i nada się do tego:)
Może to być żel do mycia brzoskwiniowy, albo jogurt truskawkowy - ważne, by dziecko zapach tak rozpoznać umiało,
żeby go przy wąchaniu poprawnie nazwało.
Bo sami wiecie, że z zapachami jedzenia różnie bywa
- zwłaszcza jak zbyt dużo chemii się w nim ukrywa:)
Na koniec dodam, choć to pewno znacie,
że jak nos zatkacie, to smaku dania poprawnie nie wyczuwacie:)
Nos zatykają niektórzy dlatego,
jak właśnie muszą zjeść coś niesmacznego :)))
Sposób sprawdza się jak dzieci chorują,
a tylko niesmaczne lekarstwa skutkują:)
A jak więcej pomysłów na zabawy chcecie
na poniższym blogu linki do zabaw znajdziecie:)
super sie czyta te twoje posty:) a zabawa w ciuciubabke wechowa super:)
OdpowiedzUsuńWOW kobieto szczękę zbieram z podłogi szkoda że tak nie umiem rymować
OdpowiedzUsuńCiuciubabka świetny pomysł
Pozdrawiamy serdecznie, buziaki dla Viki
Bardzo fajny pomysł. Twoje rymy mnie rozbrajają :)
OdpowiedzUsuńChyba bym nie wpadła na taka zabawę :)
OdpowiedzUsuńZabawa super, ale rymowanka jeszcze lepsza ;)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim dziękuję wszystkim za miłe komentarze:)... a jeśli chodzi o ciuciubabkę węchową - tak się zawsze bawię, jak wchodząc do domu po dłuższej niebytności, mój węch rozpoznaje niezbyt przyjemny zapach:)- to znak, że coś, co go uaktywnia zostało gdzieś schowane - zazwyczaj między ubraniami:, a czasem nawet w butach - raz znalazłam starą marchewkę w jeszcze starszym bucie - wiecie, że marchewka też może się bardzo ześmierdnąć i już nie pachnie jak marchewaka:))))))
OdpowiedzUsuń