Niedawno pokazałam Wam, po co warto jechać do Złotego Stoku - dziś - co można tam robić jeszcze, bo kopalnia, to oczywiście nie koniec atrakacji.
Jak już zwiedzicie kopalnię, to koniecznie pokierujcie się do wąwozu, którym dotrzecie do Parku Skalisko.
Spacer zaczynacie od sztucznego wodospadu - który mimo swoich niewielkich rozmiarów, robi niesamowite wrażenie
Miejsce jest jak w bajce - płynie tam mały strumyk, który sprawia, że wokół unosi się niezwykła magła - można, by rzec - magiczna...w powietrzu unosi się zapach tajemniczości...
...i to nie tylko za sprawą bujnej roślinności. Tajemnicę tego miejsca kryją drzewa...
na których umiejscowiono - wg mnie - najpięknieszy park linowy w Polsce...a byłam już w kilkunastu;)
Jak już zwiedzicie kopalnię, to koniecznie pokierujcie się do wąwozu, którym dotrzecie do Parku Skalisko.
Spacer zaczynacie od sztucznego wodospadu - który mimo swoich niewielkich rozmiarów, robi niesamowite wrażenie
Miejsce jest jak w bajce - płynie tam mały strumyk, który sprawia, że wokół unosi się niezwykła magła - można, by rzec - magiczna...w powietrzu unosi się zapach tajemniczości...
Poczujecie się tam troszkę jak w dżungli...
...i to nie tylko za sprawą bujnej roślinności. Tajemnicę tego miejsca kryją drzewa...
na których umiejscowiono - wg mnie - najpięknieszy park linowy w Polsce...a byłam już w kilkunastu;)
na końcu jaru schodzimy do siedziby Parku Skalisko
i naszym oczom ukazuje się ogrona ściana starego kamieniołomu
Widok zapiero dech w piersiach i robi niesamowite wrażenie - bo na tle ściany - na ekstremalnych wysokościach - śmiagają tyrolki - jedne z nielicznych jakie znam tak długie (łącznie ponad 1050m) i tak wysokie - łowcy adrenaliny mogą startować nawet 30m nad Ziemią!
Z najwyższej zjeżdżał mąż - najpierw musiał wspiąć się na sosnę wysoką jak kilkupiętrowy budynek - już samo wejście to było extreme;)))
Widok z góry był powalający, a zjeżdżając - miał jedyną okazję pomachać nogami w koronach drzew;)
Kuba również zdecydował się na jazdę - na troszkę niższym poziomie
- za to łącznie ponad 600m podziwiania skał z bliska w niesamowitym tępie;)
a ja zdecydowałam się tylko na leżakowanie - nie widać:)...?...
o - tutaj ;)
ps. dodam tylko, że lażakowałam tu razem z Viktorią - mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja, żeby wybrać się tam ponownie już w policzalną czwórkę i tym razem to tatuś będzie wszędzie nosił córcię;)
a następnym razem - kolejna atrakcja okolic Złotego Stoku - zapraszam:)
Rewelacyjne miejsce! Warte odwiedzenia :) No i zdjęcia zachęcające.
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy i zapraszamy do udziału w naszym konkursie : http://mamanakaruzeli.blogspot.com/2013/08/wakacyjne-candy.html
Wspaniałe miejsce, mój szkrab jeszcze za mały, ale w przyszłości chętnie bym się tam wybrała :)
OdpowiedzUsuńMój synal też malusi jeszcze, ale miejsce piękne! Zawsze byłam zwolenniczką przysłowia: cudze chwalicie swego nie znacie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!